Home
 Spis treści |
 

Robert Prus
Sieć umysłów 1.0


Radio

Już od lat 30. XIX wieku posługiwano się elektrycznym telegrafem. I to był prawdopodobnie zaczątek Sieci, w której posługiwano się alfabetem lub według współczesnego określeń 'protokołem' Morse'a. W 1876 roku Aleksander Graham Bell wynalazł telefon. Jednak te środki łączności wymagały użycia przewodów, które trzeba było czasami kłaść także pod powierzchnią wody. Czy można sobie wyobrazić świat bez telewizji, telefonów komórkowych i bezprzewodowych, kuchenek mikrofalowych, zdalnie sterowanych modeli samochodów? Wszystkie te urządzenia wykorzystują sygnały przesyłane drogą radiową. Ten sposób komunikacji zawdzięczamy młodemu Włochowi, który 100 lat temu zbudował telegraf bez drutu, czyli pierwsze radio.

18 stycznia 1903 roku dzięki Guglielmo Marconiemu nawiązano pierwszą dwustronną łączność radiową przez Atlantyk: prezydent Stanów Zjednoczonych Theodore Roosevelt i brytyjski król Edward VII dokonali historycznej wymiany depesz. Sygnał wędrował od leżącego w okolicy Bostonu przylądka Cod do stacji radiowej Poldhu, na wybrzeżu Kornwalii. Budując swój nadajnik i odbiornik fal, Marconi próbował wszystkich sposobów, modyfikując układy metalowych przewodów i obserwując najdrobniejsze efekty zmian. Wreszcie, jesienią 1895 roku, Guglielmo przeprowadził eksperyment życia. Jego brat Alfonso wyszedł z domu z odbiornikiem radiowym pod pachą. Miał oddalić się na tyle, by znaleźć się poza zasięgiem wzroku. Sam Guglielmo zaś pozostał w laboratorium na strychu. Umówili się, że jeśli Alfonso usłyszy sygnał w odbiorniku, da znać strzałem z pistoletu. Guglielmo wystukał alfabetem Morse'a literę S. Alfonso niemal natychmiast wystrzelił. Telegraf bez drutu zadziałał. 27 lipca 1896 r. po raz pierwszy mógł zademonstrować swoje urządzenie publicznie: Guglielmo wysyłał sygnały radiowe z dachu londyńskiej Poczty Głównej. Miał wówczas zaledwie 21 lat, ale po pokazie jego nazwisko było na ustach wszystkich. W wieku 35 lat, w roku 1909 otrzymał Nagrodę Nobla.

Od tego czasu dokonał się olbrzymi postęp, a fale radiowe lub raczej elektromagnetyczne przekazują nie tylko dźwięk, ale również obraz i dane cyfrowe. Oprócz tego transmitują olbrzymie ilości innych informacji o charakterze cyfrowym. Odbicia i interferencje fal stosowane są też w radarach. Samo radio znacznie wydoroślało. Jakość przekazywanego dźwięku wzrosła niepomiernie. Pojawił się również sygnał stereofoniczny.



Za jakiś czas każdy odbiornik radiowy będzie wstanie odbierać dźwięk jakości CD lub co najmniej takiej, jaką dają skompresowane pliki muzyczne MP3 nadawane przez stacje radiowe (ale nie tylko - dlaczego? wyjaśnię później). Naciskając klawisz będzie można zarejestrować ostatni utwór (lub przedostatni, lub jakikolwiek inny) albo audycję na dysku czy innej pamięci i dowolnie go powtarzać.

Oprócz muzyki często słucham audycji radiowych. Wyobrażam sobie z jaką łatwością będzie można wybierać audycje o różnej treści. Ostatnio doznałem dużego rozczarowania, gdy Radio Bis przestało nadawać poranne, naukowe pogadanki wygłaszane przez ekspertów. Przeniesiono je po prostu na godziny wieczorne, gdy nikt ich nie słucha. O ile prościej byłoby wybieranie takiej stacji samodzielnie, w dowolnym, dogodnym dla siebie czasie.

Znacząco zmienią się odbiorniki radiowe. Będą one bardziej interaktywne i podłączone do Sieci. Właściwie trudno będzie nadal je tak nazywać. 'Radiowo' będą odbierały tylko sygnał, a pozostając interaktywne staną się również nadajnikami. Czyli nasze radio będzie rodzajem komputera lub 'końcówki komputerowej', którą będzie można podłączyć do komputera.

Ponieważ, najczęściej słucham radia w samochodzie, postaram się prześledzić przyszłość radia samochodowego (takie "Safari 2" przyszłości). Kierowca jadąc wzdłuż głównej drogi, oprócz klasycznego sygnału FM (czy AM), będzie mógł odbierać sygnał UMTS. Znając jednak pazerność udziałowców firm telekomunikacyjnych oraz Fiskusa, który będzie pobierał niebotyczne opłaty licencyjne, wydaje mi się, że ten rodzaj transmisji "radiowej" nie ma dużych szans w najbliżej przyszłości. Chyba, że diametralnie zmieni się podejście do tej technologii.

Tak jak przeszłość, tak i przyszłość będzie się opierała na prostych, tanich a zarazem genialnych rozwiązaniach. Sieć bezprzewodowa Wi-Fi może być przyszłością radia samochodowego. Już teraz jej zasięg wynosi ponad 100m, a wkrótce będzie znacznie większy. Obecny koszt stworzenia sieci bezprzewodowej wzdłuż autostrady jest znikomy w porównaniu z kosztem budowy nawierzchni.







powrót
                               drukuj




www.prus.pl © 1999-2006
all rights reserved